There was a problem loading image 'images/sekrety/ZdrStAug.jpg'
There was a problem loading image 'images/sekrety/ZdrStAug.jpg'
Warszawa, którą w bliskości nie otaczają góry, cierpi na tym, że mało w niej znajduje się studzien dostarczających obfitej i czystej wody i dopiero w r. 1754 Dulfus, prezydent magistratu Starego Miasta, podał sposób prowadzenia jej do Starego Miasta za pomocą pomp, rurami drewnianymi z głębokiej studni, czyli skrzyni rurmusowej, znajdującej się przy ulicy Długiej pod l. 555 , zwanej Rury, do której spływa z powyższego źródła od ulicy Leszno. Odnawiano w r. 1824 tym sposobem urządzony napływ wody do studzien miasta z większym podobno nakładem jak dla mięszkańców pożytkiem .
Tak o dostępie do mieszkańców Warszawy, pisał u progu lat trzydziestych XIX wieku, uczony, pisarz i pamiętnikarz Antoni Magier. Miasto, prężnie rozwijające się od 1339 roku, przez wieki zmagało się z problemami wynikającymi z niedostatków infrastrktury miejskiej. Wątpliwy dostęp do czystej wody zapewniały głównie płytkie studnie na prywatnych posesjach, kilka źródeł naturalnych oraz strumieni w obrębie Starego Miasta. Wisła zaś, choć stanowiła niemal niewyczerpane źródło słodkiej wody, do wieku XIX nie była jej najważniejszym źródłem, przede wszystkim ze względu na duże zróżnicowanie terenu między korytem rzeki i Warszawą położoną na wysokiej skarpie.
Zapotrzebowanie rozbudowującego się miasta i rosnącej liczby jego mieszkańców na pitną wodę z każdym rokiem wzrastały. Niewielkie cieki wodne i strumienie zanikały na skutek gęstniejącej zabudowy, brukowania ulic i kanalizowania spływającej wody w celu odprowadzenia jej do Wisły. Czysta woda wypływająca ze źródeł, ujęta w kanały szybko zmieniała się w zanieczyszczony i nienadający się do spożycia ściek, którego ujście znajdowało się w rzece u stóp miasta. Melioracja doprowadziła w końcu do osuszenia terenu Starego Miasta i całkowitego zaniku naturalnych cieków wodnych. Głównym źródłem wody dla XV-wiecznej Warszawy, stały się studnie. W XVI wieku publicznych studni było zaledwie kilka. W obrębie murów miejskich studnie znajdowały się: u Augustianów na Piwnej, na Dziekanii, Kanonii, Szerokim Dunaju, zaś poza murami, w kierunku Nowego Miasta, były kolejne trzy: przy łaźni miejskiej tuż za barbakanem, przy szpitalu Św. Ducha na Podwalu oraz przy Prochowni nad Wisłą. Ostatnia z wymienionych miała głębokość około sześciu metrów i wyposażona była w pompę o średnicy 13 cm, umocowaną w drewnianym trzonie. W XVII i XVIII wieku studnie coraz powszechniej zaczęły pojawiać się na prywatnych posesjach. Choć płytkie i przez to ubogie w wodę, zasilały w roku 1796 aż 1988 domów, kamienic i pałaców. Mieszkańcy miasta mieli ponadto do dyspozycji 25 studni publicznych oraz „zdrój królewski” przy ulicy Zakroczymskiej (fotografia poniżej. Ze zbiorów własnych).
Podczas gdy mieszkańcy kopali kolejne studnie w poszukiwaniu wody, władze podejmowały wszelkie starania, aby zapewnić miastu wydajne źródło. Zabudowa Warszawy w XV czy XVI wieku, nadal w dużej mierze była drewniana. Gęstość zaludnienia, ciasna zabudowa i nieprawidłowo lub w ogóle nie wentylowane pomieszczenia, sprawiły, że pożary stały się dość powszechnym zjawiskiem. Jednak gaszenie pożarów wodą dobywaną za pomocą żórawia lub kieratu ze studzien publicznych było powolne i nieefektywne. Wobec czego już w XVI-wiecznej Warszawie, jedną z priorytetowych inwestycji, stała się budowa wodociągu miejskiego.
Wzmianki o pierwszym wodociągu warszawskim wskazują, iż woda dla Starej Warszawy była dostarczana ze źródeł znajdujących się przy szpitalu na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego (obecnie teren przylegający do gmachu Warszawskiej Opery Kameralnej, al. Solidarności 76b). Nie wiadomo dokładnie, kiedy instalacja powstała. Z pewnością jednak istniał już w 1596 roku – wówczas dokonywano naprawy i planowano rozbudowę istniejącego wodociągu.
Woda spływała na północ w kierunku Ogrodu Krasińskich, gdzie łączyła się ze strumieniem Nowomiejskiem w pobliżu ulicy Franciszkańskiej. Mniej więcej w tym samym czasie, również Nowa Warszawa pracowała nad budową swoich cystern i wodociągów. W rachunkach podskarbińskich z roku 1600 historycy znaleźli wzmiankę o wydatkach, których opis wyraźnie wskazuje na związek z budową wodociągów:
[...]
3. Rurmistrzowi co luzował rury . . złp.1 gr 7
[...]
11. Chłopom dwiema co odkopywali w ratuszu (Nowego Miasta) . . złp.1 gr 8
[...]
19. Chłopom od zakopania rur w ratuszu . . złp. 1 gr 12
[...]
27. Item na smołę warzoną . . złp. 1 gr 2
[...]
Studnia zbiorcza dla Starej Warszawy, mieściła się na posesji numer 555 przy ulicy Długiej (obecnie okolice ulicy Barokowej). Prowadził z niej dwururowy przewód przeprowadzony ulicami: Długą, Kilińskiego, Podwale, następnie pod Bramą Poboczną przez Szeroki Dunaj do Wąskiego Dunaju gdzie znajdował się jeden zbiornik oraz do ulicy Jezuickiej, przy której mieścił się drugi zbiornik. Na linii wodociągu znajdowały się rząpie, czyli studzienki rewizyjne, nakryte gontem lub słomą. Rząpie służyły głównie mieszkańcom jako zbiorniki, z których mogli czerpać wodę. Wodociąg miał długość 780 metrów. Różnica poziomu pomiędzy ujęciem wody a Rynkiem, gdzie znajdowały się punkty odbioru, wynosiła 6 metrów.
Rzeczpospolita u progu wieku XVII znajdowała się w trudnej sytuacji politycznej. W związku z postanowieniem, iż miejscem odbywania się sejmów walnych będzie Warszawa, podjęto decyzję o rozbudowie istniejącego wodociągu. Powstały nowe ujęcia na źródłach przy ulicy Karmelickiej, przyłączone do studni zbiorczej. Stamtąd jednorurowy przewód szedł wzdłuż ulicy Leszno i Nowolipie, pod ulicą Przejazd (ulica miała zbliżony przebieg do dzisiejszej ulicy gen. Andersa. Mapa poniżej ), wzdłuż frontu nieistniejącego dziś kościoła Brygidek pod wezwaniem Św. Trójcy, ulicą Długą do tak zwanej Rury, czyli wspomnianego już zbiornika na posesji numer 555 przy Długiej.
Pomiędzy Starym Miastem a zbiornikiem na Karmelickiej, różnica poziomu wynosiła 11 metrów. Wodociąg rozbudowano o dodatkowe 660 metrów. Prace nad nowym odcinkiem trwały od maja do listopada 1596 roku. W wiek XVII Warszawa wkraczała zaopatrywana w wodę z mierzącego 1440 metrów wodociągu z drewna sosnowego i stalowych łączeń ukrytych sześć stóp bez dwóch cali od powierzchni bruku dzisiejszego .